Hej! ;)
Wczorajszy dzień określiłabym mianem "dnia leniwca/ leniucha/ lenia"- zwał jak zwał, wiadomo o co chodzi :) spowodowane było to wyjściem na karaoke poprzedniego dnia, które skończyło się o godzinie 3:00, po powrocie poszłam jeszcze coś wszamać, więc położyłam się o jakiejś 4:00- ale wakacje mają to do siebie, że można sobie na coś takiego pozwolić :) jeśli chodzi o samą imprezę- było sympatycznie, bo spotkaliśmy się w gronie znajomych, więc sporo rozmawialiśmy. Zaśpiewałam dwie piosenki w duetach z Asią i Pauliną, miałam okazję spróbować różnych, smakowych piw, które niedawno wprowadzili w pubie Boston- mój faworyt to marakuja, grenadina, a także orzech laskowy. Mniam! :)
A wczoraj po południu przyszły do mnie przyjaciółki, zrobiłyśmy też mały spacer, a później oglądałyśmy Dragon Balla- nigdy z tego nie wyrosniemy! :D
Wczorajszy dzień określiłabym mianem "dnia leniwca/ leniucha/ lenia"- zwał jak zwał, wiadomo o co chodzi :) spowodowane było to wyjściem na karaoke poprzedniego dnia, które skończyło się o godzinie 3:00, po powrocie poszłam jeszcze coś wszamać, więc położyłam się o jakiejś 4:00- ale wakacje mają to do siebie, że można sobie na coś takiego pozwolić :) jeśli chodzi o samą imprezę- było sympatycznie, bo spotkaliśmy się w gronie znajomych, więc sporo rozmawialiśmy. Zaśpiewałam dwie piosenki w duetach z Asią i Pauliną, miałam okazję spróbować różnych, smakowych piw, które niedawno wprowadzili w pubie Boston- mój faworyt to marakuja, grenadina, a także orzech laskowy. Mniam! :)
A wczoraj po południu przyszły do mnie przyjaciółki, zrobiłyśmy też mały spacer, a później oglądałyśmy Dragon Balla- nigdy z tego nie wyrosniemy! :D
Dziś będzie trochę kosmetycznie.
Wakacje są dla naszych włosów strrrraszną męczarnią. Słońce, słona woda, ciągłe związywanie gumką (o wiele lepiej spiąć je spiną, aby nie ściskać ich zanadto!), a oprócz tego, u wielu osób farbowanie- to wszystko je niszczy. To ostatnie chyba zwłaszcza. Z pomocą przychodzi nam świetna maska Pilomax dzięki której moje zyskały na kondycji.
Maska ma w swojej nazwie określenie "regeneracyjna". Przeznaczona jest dla osób, które farbują włosy, jednak najprawdopodobniej chodzi właśnie o to, że od farbowania włosy najbardziej się niszczą, także nie uważam, aby osoby (takie, jak ja) które nie farbują włosów, nie mogły jej stosować. Chodzi po prostu o fakt stopnia zniszczenia włosów, a takie (niestety) posiadam. W swoim składzie zawiera kawę, keratynę (duuuże ilości :)), skrzyp polny i hennę, natomiast to, co ważne- żadnych SLS, SLES i parabenów, uf!
Do rzeczy. Opakowanie. Maska zapakowana jest w fajną, poręczną tubkę z łatwym otwarciem. Często zdarza się, że otwarcie odrywa się bądź po dłuższym "odstaniu" produktu "przelewa się" on do zakrętki. Tutaj niczego takiego nie ma- maskę mam 2 miesiące, a zakrętka jak była czysta, tak jest dalej :)
Po otwarciu rzuca się w oczy (a raczej nos) piękny zapach kawy. Maska w swoim składzie posiada ekstrakt z parzonej kawy, to pewnie dlatego. Zapach jest naturalny, bardzo przyjemny, niechemiczny. Konsystencja również przywodzi na myśl kawę- a raczej kawowy deser :) gęsta, łatwo się rozprowadza. Na plus trzeba także zaliczyć wydajność, jest naprawdę dobra, bo mnie wystarcza dosłownie odrobina, aby pokryć całe włosy.
Co do działania- Pilomax przyzwyczaił już do tego, że maski są naprawdę dobrej jakości i nie ma możliwości, aby mnie zawiodły. Tak też było tym razem. Nie widzę sensu doszukiwać się minusów tam, gdzie ich nie ma tylko po to, aby "recenzja była bardziej wiarygodna" :) mimo, że nie farbuję włosów, zauważyłam, że po użyciu Pilomax'u są one bardziej błyszczące, ożywione i gładsze. Końcówki nie wywijają się na lewo i prawo, nie czuję również obciążenia. I po dłuższym stosowaniu mogę powiedzieć, że efekt jest zadowalający, choć oczywiście mam świadomość, że raz rozdwojonych końcówek "nie złączy" na dobre kosmetyk, a najlepszym ratunkiem jest wizyta u fryzjera- także do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem. Niemniej, kondycja włosów uległa znacznej poprawie, jestem bardzo zadowolona ;)
Dostępność- PILOMAX SKLEP tutaj :)
Zmykam do sklepu :)
Buziaki,
Kats.
Dostępność- PILOMAX SKLEP tutaj :)
Zmykam do sklepu :)
Buziaki,
Kats.
Jestem ciekawa jak sprawdziłaby się na włosach farbowanych.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej maski ale kawę bardzo lubię więc chętnie wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńoh sounds great. thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńhappy thursday!
kisses
maren anita
giveaway on my blog:
FASHION-MEETS-ART by Maren Anita
szalejesz kobieto:) ja osobiście w zyciu bym się nie odwazyła na karaoke, zaśpiewałabym i wszyscy by wyszli hehhe:D
OdpowiedzUsuńMaski do włosów to mój kosmetyk numer jeden, bo dopiero dzięki nim przestałam bez przerwy upinać włosy, które denerwowały mnie tym, że strasznie się elektryzowały :) Tej od Pilomaxu jeszcze nie próbowałam, ale kiedyś na pewno to zrobię :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Pilomax, jak na razie zbierają same plusy, bo co ważne, że działąją ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie próbowałam, ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie taką kupić. :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie ten kosmetyk.
OdpowiedzUsuńDokładnie..W wakacje można sobie na coś takiego pozwolić ;)
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
może kupię ;)))
OdpowiedzUsuńhttp://nierealniie.blogspot.com/
bardzo ciekawy kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńvenuuska.blogspot.com
Pierwszy raz słyszę o tym produkcie, ale skoro polecasz i super się sprawdził to warto zagłębić się w ten temat ;P
OdpowiedzUsuńja właśnie dziś zafundowałam ją moim włosom :) ale wersję do włosów jasnych
OdpowiedzUsuńojj ja nie mogłabym iść na karaoke ;d
OdpowiedzUsuńnie umiem śpiewać ;d
a co do maski - nie miałam, ale może kiedyś się skuszę na nią ;)
ciekawe jak by się sprawdziła na moich włosach :P
OdpowiedzUsuńOOO coś idealnego dla moich włosów!!!
OdpowiedzUsuńJa właśnie farbuję, więc mi się jak najbardziej przyda :) Trochę mam suche, ale już nie tak bardzo, bo kilka miesięcy temu zrezygnowałam z prostownicy :)
Cena tego produktu jest przystępna, więc chętnie kupię!
Dzięki wielkie!
Pozdrawiam :)
Wcześniej nie słyszałam o tym produkcie. Przydatny post :)
OdpowiedzUsuńmialam :)
OdpowiedzUsuńsuper musze spróbować!
OdpowiedzUsuńZ tym produktem nie miałam jeszcze styczności ;p
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńMam tą maskę, ale użyłam dopiero raz ;) Faktycznie włosy po niej pięknie błyszczą .
OdpowiedzUsuńno ja też jestem ciekawa, jaka by była.
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
ciekawe czy jest lepszy od Waxa? ;D
OdpowiedzUsuńciekawie wygląda, nie miałam :)
OdpowiedzUsuńooo kurcze mam ja ;DDD ale ze wzgledu na jej wielkosc trzymam ja na wyjazdy bo sie genialnie na nich sprawi ;DDD
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi ta odżywka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Pilomax
OdpowiedzUsuńciekawa;)
OdpowiedzUsuńnie farbuję, ale może rzeczywiście można by spróbować na moje niesforne włosy ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę na tę maskę , bo włosy to ja farbuję i są nieco od farbowania zniszczone :(
OdpowiedzUsuńskuszę się ;)
OdpowiedzUsuńpiwa smakowe w Bostonie?! to dopiero nowina! :-)
OdpowiedzUsuńSuper recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam oraz zapraszam na mojego bloga i do obserwacji :)
Chyba ją kupię, zastanawiam się jeszcze nad odżywką WAX, może ją używałaś? :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej firmy, ale włosy niestety mam farbowane. ;)
OdpowiedzUsuńNie znam ale musze spróbować!
OdpowiedzUsuńdobrze opisane! nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię stosować takich maseczek, bo moje włosy szybko się przetłuszczają :(
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam tej maski, nie znam tej firmy.. ale opis zapachu brzmi przepysznie :D
OdpowiedzUsuńI like the helpful information you provide in your articles.
OdpowiedzUsuńI will bookmark your weblog and check again here regularly.
I'm quite sure I'll learn lots of new stuff right here!
Best of luck for the next!
Take a look at my homepage - get a degree fast
muszę sobie zafundować taka maskę
OdpowiedzUsuńBędę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmuszę powiedzieć o niej mamie, bo ona ma takie kłopoty, a produkt wydaje się wart uwagi :)
OdpowiedzUsuńKochana za praszam do mnie w wolnej chwili ;)
OdpowiedzUsuńteż ja mam :)
OdpowiedzUsuńMaska nie do moich włosów. Ja ostatnio, wbrew sobie ;), zaczęłam rozjaśniać :)
OdpowiedzUsuńZaczęłam jej właśnie używać :)
OdpowiedzUsuńI don't understand this, but the bracelets looks really nice!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other on Bloglovin and GFC? Take a look into my blog and let me know! www.gwiyomistyle.net
Chyba spróbuję, bo zapowiada się świetnie!
OdpowiedzUsuńW moim najnowszym poście potrzebna jest Twoja pomoc, zajrzysz? ;*