Odchudzanie część 2- dieta proteinowa.

Cześć! Wczorajszy dzień (a przynajmniej wieczór) był daleki od ideału. Nagle, nie wiem, dlaczego, zaczęłam mieć mdłości, wymiotowałam 3 razy, w nocy miałam sporą gorączkę i co godzinę się budziłam. Teraz jest trochę lepiej i mam nadzieję, że jeszcze lepiej poczuję się później, bo zostałam zaproszona na parapetówę do rodzinki i bardzo bym chciała zobaczyć ich nowy dom... :) eh, niestety, moje plany prawdopodobnie szlag trafi :/ muszę poczuć się lepiej, muszę :)


Dziś, jak obiecałam, przedstawię Wam zalety i wady diety proteinowej. Wśród ludzi krąży o niej sporo mitów- ja chciałabym opisać to według tego, jak wygląda z mojego doświadczenia. Na początek- wady i zalety.


1. ZALETY:
- Szybka utrata wagi.
- Brak konieczności wykonywania ćwiczeń (zwłaszcza w 1szej fazie).
- Bez głodówek, możesz jeść ile chcesz,
ale tylko produkty dozwolone w diecie.
- Bez liczenia kalorii.
- Małe ryzyko efektu jojo.
2. WADY:
- Małe zróżnicowanie posiłków.
- Chociaż dieta jest określana mianem bezpiecznej, w jej trakcie (lub po niej) mogą nastąpić problemy z wątrobą lub nerkami, gdyż aminokwasy, z których składają się białka, są właśnie tam przetwarzane. Dlatego nie zaleca się stosowania drugiej fazy dłużej, niż 2 miesiące.
- Na początku mogą wystąpić problemy trawienne, tj. zaparcia i rozwolnienia, a także ogólne osłabienie- to jednak całkowicie zrozumiałe i ma miejsce w każdej diecie.
- Jak w każdej diecie, ograniczenie składników odżywczych może powodować osłabienie miesiączki.
- Mogą wystąpić zmiany na skórze, odbarwienia.

Pisząc to, chciałam Wam pokazać, że żadna dieta nie jest w 100% bezpieczna i nie mogłabym nie przedstawić jej minusów. Trzeba być obiektywnym, mieć świadomość, czym ryzykujemy. To nie to, że chcę Was nastraszyć. Chciałabym, abyście się dobrze zastanowiły, zanim zaczniecie ją stosować. Jeśli macie problemy z nerkami, wątrobą, słabo tolerujecie białko, ta dieta nie jest dla Was. Ja miałam to szczęście, że u mnie nie wystąpiły żadne z tych objawów (poza mniej obfitą miesiączką), ale moja koleżanka miała np. odbarwienia na skórze, gdyż nie wiedziała wcześniej, że ma słabą tolerancję na jeden z aminokwasów.
Dietę proteinową zaleca się osobom, które mają nadwagę. Ja ważyłam 57 lub 58 kg przy wzroście 1.60, więc nadwagi nie miałam, ale chciałam zrobić coś dla siebie. Przyznaję bez bicia, że wcale nie była mi konieczna, jednak przekonała mnie koleżanka z klasy :) nie idźcie moim sposobem myślenia, jeśli nie macie nadwagi, zastosujcie się do tego, co pisałam we wcześniejszej notce.

3. DIETA PROTEINOWA, A WIEK.
Zakładam, że osoby, które prosiły mnie o tą notkę, mieszczą się w przedziale od 13- 17 lat. Tak więc jest jeszcze jedna kwestia, związana właśnie z wiekiem:
1. Dla nastolatek w pełni dojrzewania, nie poleca się stosowania pierwszej i drugiej fazy, a jedynie trzecią- gdyż wasz organizm kształtuje się i zachodzą w nim różne przemiany, które mogą zostać zaburzone przez nagłą dietę.

2. Dla nastolatek, które są na końcowym etapie dojrzewania, zaleca się stosowanie fazy drugiej, ale bez naprzemiennego stosowania dni tylko proteinowych i proteinowo- warzywnych- tylko dni WARZYWNO- PROTEINOWE.

3. Otyłe nastolatki po 16 roku życia mogą stosować pełny plan diety.


Ok, teraz, kiedy przedstawiłam wszystkie za i przeciw, mogę przejść do ogólnej charakterystyki diety proteinowej:



1. PORTAL 1:
Pierwsza faza- faza ataku- powinna trwać maksymalnie 5 dni. Na tej fazie chudnie się nawet 3 kg, co mobilizuje do dalszego stosowania. Dozwolone produkty w czasie jej trwania to:

1. CHUDE MIĘSA:
Wołowina (unikamy antrykotu i rozbratla - są zbyt obtłuszczone), cielęcina (kotlety z kością jedynie po usunięciu tłuszczu), konina (wszystko oprócz łaty), wieprzowina i jagnięcina są zabronione.
2. PODROBY:
Wątroba cielęca, wołowa, wątróbki z drobiu i ozór. Unikamy tłustych części.
3. RYBY:
Sardynka, makrela, tuńczyk, łosoś, sola, dorsz, dorada, okoń, merlan, reja, pstrąg, miętus i inne białe i chude ryby, ryby wędzone, ryby w konserwach (wyłącznie w sosie własnym).
4. OWOCE MORZA:
Skorupiaki i mięczaki takie jak: krewetki, gambasy, kraby, homary, ostrygi.
5. DRÓB:
Z tej kategorii zabronie są ptaki o płaskich dziobach takie jak kaczki i gęsi. Pozostałe ptactwo jest dozwolone (warunkiem jest spożycie bez skóry). Najpopulrniejszym przedstawicielem tej grupy jest oczywiście kurczak.
6. CHUDE WĘDLINY:
Są to produkty o niskiej zawartości tłuszczu (max 4%). Prawdziwa szynka, golonka, szynka wędzona są niestety zabronione w pierwszej fazie diety proteinowej.
7. JAJA: w każdej postaci: jajecznice, na miękko, na twardo, sadzone.
8. CHUDY NABIAŁ:
Jogurty, twarożki (bez tłuszczu), serki homogenizowane. Produkty o smakach owocowych są dozwolone, jednak w umiarkowanych ilościach (max dwa razy dziennie).
9. PŁYNY: konieczne jest wypijanie 1,5 l płynów dziennie- zwłaszcza wody, herbaty zielonej. Dozwolona jest też kawa.
10. ŚRODKI DODATKOWE: Chude mleko, słodzik (cukier jest zabroniony), ocet, tymianek, zioła, czosnek, pietruszka, cebula, szczypiorek. Przyprawy są jak najbardziej polecane (wzmacniają uczucie sytości).


2. PORTAL 2: faza naprzemienna:
W tej fazie ustala się naprzemienny rytm stosowania fazy pierwszej z fazą pierwszą wzbogaconą o warzywa. To, jaki rytm sobie ustalisz, zależy od ciebie. Może to być np. 5 dni samych protein (według tego, co podałam przy pierwszej fazie) i 5 dni protein z warzywami na zmianę, ale słyszałam też o rytmach 3/3 lub nawet 1/1. Wszystko zależy od ciebie. Proponuję średni tryb- 3/3. Jest to faza pozwalająca na utrate większej ilości kilogramów.

Warzywa dozwolone na fazie 2 to:
Pomidory, ogórki, szpinak, rzodkiewki, pory, szparagi, zielona fasolka, kapusta, grzyby, seler, koper, sałata, cykoria, boćwina, bakłażany, cukinia, papryka, marchew i buraki (w umiarkowanych ilościach).
Warzywa zabronione to:
Kartofle, kukurydza, groch, zielony groszek, bób, soczewica, fasola, karczochy.

3. PORTAL 3: faza utrwalania: Ta faza pozwala na utrwalenie uzyskanej wagi. Trwa po 10 dni na każdy stracony kg: czyli jeśli schudniesz 5 kg, to 5 x 10= 50 dni. Menu wzbogacamy o:
Pieczywo pełnoziarniste (max. 2 kromki dziennie), ser (do kilku plasterków dziennie), makaron, ryż i ziemniaki (do 2 razy w tygodniu jeden z tych produktów), pieczeń z polędwicy wieprzowej oraz owoce bez dużej zawartości cukru- unikamy bananów, winogron i czereśni).
Dodatkowo:
- 2 razy w tygodniu możemy urządzić sobie "ucztę", czyli zjeść jeden posiłek wykraczający poza te, które podałam, napić się lampkę czerwonego wina, zjeść coś słodkiego. To coś w rodzaju bonusu :)
- Oprócz tego- mamy obowiązek zrobić jeden ściśle proteinowy dzień w tygodniu. Najlepiej ustalić jeden dzień i powtarzać go co tydzień.

4. PORTAL 4: faza stabilizacji: jest to faza, na której cieszymy się już nową sylwetką. Aby jej nie stracić, należy raz w tygodniu urządzić sobie dzień ściśle proteinowy, według fazy 1. Najlepiej ograniczyć słodycze- nie będzie to trudne, bo z doświadczenia wiem, że człowiek przyzwyczajony do diety nie będzie przejawiał aż takiego "zainteresowania" słodyczami.

WAŻNE:
W ciągu całej diety proteinowej ważne jest spożywanie 3 łyżek otrąb owsianych, które dobrze wpływają na trawienie. Powinny być niezbędnym elementem każdego dnia. Można również przyrządzać koktajl proteinowy według przepisu na tej stronie: http://www.dietaproteinowa.com/koktajl-proteinowy.php
Ja jednak tego nie robiłam, można się bez niego więc obejść.


To tyle teorii. Wydaje się skomplikowane? Wydaje się. Specjalnie dla Was opiszę potrawy, jakie jadłam w czasie diety, abyście nie przeraziły się, że jedzenie jest zbyt skomplikowane czy trudne w przyrządzaniu.

W fazie ataku:
ŚNIADANIA:
-
2 jajka na miękko
- jogurt naturalny z otębami i jajko
- serek homogenizowany naturalny
- serek wiejski

OBIADY:
- filety drobiowe bez panierki, smażone na wodzie.
- gotowana ryba
- jajecznica z 3 jajek
- jajko sadzone i filety drobiowe
- paluszki rybne
- kurczak
- makrela

KOLACJE:
- jogobella light z otrębami
- serek homogenizowany (może być jeden w ciągu dnia owocowy, np. truskawkowy)

Na przekąski jadłam głównie jogurty: naturalne, owocowe z małą zawartością tłuszczu (light), serki homogenizowane. Tak więc u mnie opierała się ona głównie na jogurtach :)

2. W fazie drugiej:
Jadłam to samo, co w pierwszej, jeśli chodzi o dni samych protein. Natomiast dni z warzywami:
ŚNIADANIA:
- sałatki z pomidorów i jogurtu naturalnego lub serka wiejskiego
- jajka, a także to, co w fazie 1szej.

OBIADY:
- gotowane brokuły
- warzywa na patelnie bez tłuszczu
- zupa jarzynowa
- filety z kapustą

KOLACJE jadłam takie same, jak w fazie pierwszej.

3. W fazie trzeciej:
Śniadania i kolacje takie, jak na fazie pierwszej i drugiej, natomiast obiady wzbogaciłam o:
- ryż z warzywami
- łazanki
- spaghetti
To na te dni, w które mogłam jeść skrobiowy produkt- 2 razy w tygodniu.


To tyle ode mnie. Mam nadzieję, że chociaż trochę przybliżyłam Wam tę dietę. Przy wypisywaniu kolejnych dozwolonych produktów, posłużyłam się stroną http://dietaproteinowa.eu/

Pozdrawiam :)


PS. Jeśli macie do mnie jakies pytania, piszcie śmiało. Czekam także na propozycje co do tego, o czym chciałybyście tu przeczytać :)

CONVERSATION

10 komentarze:

  1. no ok dzięki za rade;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Kats, w jakim czasie ile można schudnąć dzięki tej diecie? Jeśli napisałaś, przepraszam, ale nie chce mi się czytać tego całego. : P

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pierwszej fazie ok. 3- 4 kg, na nim najszybciej obserwuje się spadek wagi. W drugim etapie- zależy. Ja schudłam w ciągu prawie 3 miesięcy zgubiłam 8 lub 9 kg, jakoś tak :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A kilogramy nie powróciły? :D A i czy robisz sobie jeden dzień proteinowy? :)
    Ja byłam też troszkę na tej diecie, no chyba z miesiąc no i schudłam parę kg, ale później mi mama zabroniła, bo dowiedziała się o tych chorobach itd. :/:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie, nie powróciły. Ja tą dietę skończyłam jakoś rok temu, jednak zaczęłam się po niej dużo zdrowiej odżywiać- ustaliłam sobie 4 małe posiłki plus obiad i tak jem do dziś :) nie odmawiam sobie też słodyczy, ale mam w tym umiar, bo weszło mi w krew.

    To czy kilogramy wrócą zależy od tego, co zrobisz po diecie- jeśli wrócisz do starych nawyków to na pewno się stanie.

    Proteinowego dnia nie robię, ale jak mówiłam- ograniczam duże ilości i to pozwala mi trzymać wagę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. chyba skuszę się na tą dietę, co prawda nie mam nadwagi, ale chciałabym zrzucić parę kilogramów.

    OdpowiedzUsuń
  7. mam pytanie jak mam smażyć jajecznice w 1 fazie ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Ci bardzo ;*
    A teraz Twoja waga się utrzymuje czy tyjesz czasami ? ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Raczej się utrzymuje, ale to dlatego, że po operacji muszę ograniczyć spożywanie różnych posiłków. Ale lekkie wahania są naturalne :)

    OdpowiedzUsuń

Byłoby mi bardzo miło, gdybyście wyrazili swoją opinię. A jeśli blog Wam się podoba, może dodacie do obserwowanych? :)
ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA FANPAGE

Back
to top