Hejjj :)
Jak tam, przeżyliście koniec świata?
Ja, jak widzicie, żyję i mam się dobrze- nawet skrobnąć coś postanowiłam :)
Wczoraj myślałam, że będzie to ostatnie obejrzenie "Titanica" w moim życiu, ale okazało się, że będzie mi jeszcze pewnie to dane nie raz- chyba, że ktoś przepowie kolejny koniec, na 2013 rok! Cieszy mnie ten fakt, bo mimo, że znam ten film na pamięć, jest to jeden z najlepszych, jakie widziałam. I najbardziej romantyczny!
A' propo końca świata- przyznajcie się, baliście się? Ja tam podeszłam ze sporym dystansem, hehe ;)
takie tematyczne zdjęcie:
choinkowo :)
Przed samym końcem świata, w razie, gdyby jednak nastąpił, chciałam mieć porządek w szafie, także jeszcze wczoraj go zrobiłam, hehe :D ciekawe, ile wytrzyma ;)
Buuuuziaki,
Kats.
CONVERSATION