Hej!
Co prawda termin porodu mamy na kwiecień (chyba, że mały postanowi zrobić rodzicom niespodziankę i przyjść szybciej na świat :)), ale torba do porodu u mnie stoi już spakowana. Zostało mniej niż miesiąc, a ja chodzę jak tykająca bomba - i wolę być gotowa na zaś, niż robić wszystko w panice na szybko. Pomyślałam, że dobrym pomysłem będzie podzielić się z Wami tym, co spakowałam do torby do porodu - zwłaszcza, że na moim IG @katsuumiaga jest sporo przyszłych mam i myślę, że taki post się przyda. Wiem, że tego typu poradników jest sporo - ale mam wrażenie, że im więcej czytam, tym mniej wiem i tym bardziej mam wrażenie, że duża część rzeczy po prostu będzie zbędna. Natomiast ja chciałabym się skupić na tym, co zrobić, aby nie wziąć nadmiaru wszystkiego i żeby to była jedna torba, a nie trzy. Posiłkowałam się tym, co mówiła położna w szkole rodzenia, ale też tym, co przekazały mi koleżanki, które już mają dzieci oraz tym, co podane jest na stronie szpitala.
Jaka torba do porodu?
W internecie widziałam przeróżne produkty i przeróżne opinie - w tym specjalne torby do porodu, przeznaczone właśnie pod ten cel. Jest to jakieś rozwiązanie - jeśli komuś będzie wygodnie i komfortowo, a ma fundusze, aby kupić specjalnie do porodu torbę, to czemu nie :) ja jednak posłuchałam mojej położnej ze szkoły rodzenia i wybrałam zwykłą torbę podróżną na kółkach - taką, gdzie mam po jednej stronie część na rzeczy dla siebie, a po drugiej dla maluszka (oddzielone przegródką na zamek, aby był porządek). Do torby na kółkach przekonało mnie to, że jest ona łatwa w transporcie, nie trzeba jej dźwigać i faktycznie nie trzeba grzebać, aby coś w niej znaleźć. Jeśli więc miałabym polecić, to stawiam na torbę na kółkach - większość z Was pewnie ma taką w domu.
Dokumenty
Szpitale na swoich stronach internetowych zazwyczaj podają, które dokumenty są wymagane. Warto się tym sugerować - bo mogą być nieznaczne różnice w tej kwestii :)
- oczywiście karta ciąży
- dowód tożsamości, NIP pracodawcy (lub swój gdy prowadzisz działalność), książeczkę ubezpieczeniową
- karty informacyjne poprzednich pobytów w szpitalu podczas ciąży
- inne ważne wyniki badań np. konsultacja okulistyczna, ortopedyczna czy kardiologiczna)
- wyniki badań USG (przede wszystkim badań prenatalnych)
- badanie na grupę krwi - i tu uwaga, szpitale podobno nie przyjmują jako potwierdzenia wyniku np. książeczki honorowego krwiodawcy (pytałam :)). Trzeba mieć oryginalny wynik.
- przy ujemnym Rh (Rh-) - badanie na obecność przeciwciał anty Rh
- aktualna morfologia
- badanie moczu
- wyniki posiewów pod kątem paciorkowca wykonane po 35 tygodniu (upomnijcie się u swojego ginekologa aby Wam zrobił!)
- wyniki badań: HBS Ag (antygen powierzchniowy pod kątem zapalenia wątroby typu B)
- WR (kiła) i HIV
- cytologia
- inne badania, które były wykonywane - krzywa cukrowa, różyczka, toksoplazmoza, cytomegalia (nie każdy lekarz je zleca, warto zapytać :)
- PLAN PORODU
Rzeczy dla dziecka
- ubranka - to rzecz, którą zawsze można dowieźć - może być tak, że szpital praktykuje ubieranie maluszków w samą pieluszkę (na oddziałach noworodkowych jest ponoć bardzo ciepło) i ubranka przydadzą się tylko na wyjście. Ja jednak wzięłam 3 bodziaki rozpinane na bok (takie najłatwiej ubrać, póki nie nabierze się wprawy), 2 pajacyki (w razie czego), 2 pary skarpetek i mini-czapeczki :)
- ze 3-4 pampersy jedynki - w razie czego (często są one w próbkach ze szkół rodzenia, z niebieskich pudełek itp.) - nie ma sensu brać całej paki, bo szpitale gwarantują pampersy na miejscu
- waciki, płatki kosmetyczne dla niemowląt
- chusteczki nawilżane do pupy (z jak najprostszym składem, ja kupiłam Water Wipes)
- maść na odparzenia (np. Bepanthen lub łagodniejszy, Sudocrem)
- buteleczka do karmienia
- smoczek (jeśli będzie potrzeba użycia u maleństwa)
- ładowarka do telefonu
- kocyk i rożek - dowiedzcie się w szpitalu czy warto brać czy będą w szpitalu. Mój np. z tego, co wiem, zapewnia takie rzeczy
Rzeczy dla mamy
- koszula do karmienia (już na oddział poporodowy)
- koszula do porodu - OPCJONALNIE; szpitale zapewniają jednorazowe koszule - nie ma sensu, aby brać swoją, która i tak i tak się wybrudzi w czasie porodu :)
- laktator - większość szpitali je zapewnia, ale z doświadczenia koleżanek wiem, że są mocno oblegane przez pacjentki, także dla spokoju warto mieć swój, żeby nie stresować się, że akurat są zajęte.
- poduszeczka jasiek - łatwiej na niej karmić maluszka, a bez sensu brać ten wielki "rogal" do karmienia
- kosmetyczka z rzeczami codziennego użytku - polecam pobrać małe wielkości kosmetyków - próbki lub kupione w drogerii mniejsze wersje za kilka zł). Macie za dużo innych rzeczy, które i tak musicie wziąć, żeby marnować miejsce na pełnowymiarowe pojemności :)
- ubranie na wyjście (najlepszy będzie luźny dres lub luźna sukienka, która nie będzie uciskać rany np. po cesarskim cięciu)
- mały termoforek, który poprzez ciepło (lub zimno) może złagodzić bóle porodowe - to jedna z naturalnych metod łagodzenia bólu
- skarpetki (w tym z jedna para takich grubszych)
- klapki pod prysznic i jeśli macie w torbie wystarczająco miejsca - drugie, luźne kapcie do chodzenia - bo stopy po porodzie mogą mocno puchnąć
- ręcznik kąpielowy
- grzebień
- gumka do włosów (wygodniej rodzić w związanych)
- staniki do karmienia (ja biorę 2)
- atomizer do wody, którym będziecie mogły łagodnie się podmywać i spryskać ranę po porodzie (do kupienia np. w Rossmannie za niecałe 3 zł)
- podkłady poporodowe - opcjonalnie, bo szpitale je zapewniają (ale warto upewnić się na liście, która na pewno jest na stronie waszego szpitala czy na pewno). Ja biorę jedną paczkę takich ze skrzydełkami, bo słyszałam, że u mnie w szpitalu są takie bardzo duże, które nie zawsze są wygodne
- nawilżany papier toaletowy dla siebie - to mi poleciła koleżanka, a wcale nie jest to rzecz, o której się pamięta :) dużo łagodniejszy dla podrażnionych miejsc, niż ten szary, który zwykle jest w szpitalach
- wkładki laktacyjne
- majtki siateczkowe (poprodowe) (kilka sztuk)
- sterylne woreczki na pokarm
- pianka typu Ginexid - do higieny okolic intymnych, w tympo zabiegach ginekologicznych
- krem z lanoliną do brodawek - np. Maltan, Linomag
- Tantum Rosa
- nakładki silikonowe na brodawki
- kapcie dla partnera
- szlafrok
- pomadka ochronna (w szpitalach często powietrze jest bardzo suche, przydaje się ona przy porodzie)
- pieluszki tetrowe lub bawełniane (ze 3)
Jedzenie
- kubek
- przekąski - coś na słodko (najlepiej owoce), żeby szybko dostarczyć energię w razie spadków - ale ja np. planuję wziąć też obrane marchewki, chrupki kukurydziane
- herbatki na pobudzenie laktacji (np. Femaltiker)
- dużo niegazowanej wody
- jedzenie dla partnera, jeśli planujecie rodzić razem :)
Ja już mam za sobą dwa porody i więcej nie planuję. Ale dobrze, że powstają takie artykuły.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepiej mieć wszystko przygotowane wcześniej niż potem pakować się na szybko w stresie, że czegoś się zapomni. Taki post to super poradnik dla każdej młodej mamy.
OdpowiedzUsuńRodziłam rok temu i pampersy polecam jednak wziąć całą małą paczkę rozm. 1, bo u mnie nie dawali, a myślałam, że będą 😅
OdpowiedzUsuńNo właśnie, to zależy jaki szpital :) najlepiej tutaj spr to na stronie szpitala. Tam gdzie będę rodzic to wiem że są i nie trzeba brać, choć w praktyce czasami może nawet braknąć 😅
UsuńO to ja z doświadczenia podpowiem, że spioszków można wziąć więcej, w moim szpitalu tez byly ale czasem te maluchy potrafią się przesikać albo to drugie jeszcze zanim się zapnie ubranko :D a czasem nie ma jak a latać co chwilę po ciuszki :D albo jak się jest w szpitalu w weekend to pralnia nie działa i nie ma rozmiarów, przy okazji w moim były malutkie maks 56 a rodziły się dzieci od razu na 62 to musiały mieć swoje
OdpowiedzUsuńBepanthen ponoc jest za mocny na odparzenia (nadaje się przy jakichś bardzo mocnych odparzeniach) u nas się sprawdził idealnie sudocrem i alantan
A dla mam polecam tantum rosa do przemywania okolic intymnych przy naturalnym porodzie (są w proszku i już gotowe) ja mialam w proszku i mieszalam z wodą w atomizerze - sztos :) do trgo jednorazowe ręczniczki z tami bawełniane (są w rossmannie) są genialne!
A i masc na brodawki warto wziąć taka której nie trzeba zmywać przed karmieniem :) no i koszul do karmienia warto wziąć parę e szpitalu na noworodkowym jest turbo gorąco do tego hormony małe sikające i ulewające dziecko to może być codziennie do zmiany, :D
Ooo właśnie, zapomniałam o Tantum rosa, dzięki za przypomnienie - dopisze do listy :) u nas synuś może być długi (tata wysoki i chyba miał 58 cm jak się urodził), więc co do ubranek, planuje wziąć takie większe :) ogólnie to u mnie szpital praktykuje maluszki w samej pieluszce, ale i tak wolę mieć na wszelki wypadek 😅 koszule chyba wezmę dwie :) dzięki za komentarz!
UsuńWarto być przygotowanym wcześniej, bo słyszałam już kilka historii, o tym jak to dziecko sprawiło niespodziankę, swoim rodzicom i postanowiło urodzic się wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńA „w biegu”, nietrudno o to, by zapomnieć o wielu rzeczach :)
Pozdrawiam
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis. Nie mam jeszcze dzieci, wszystko przede mną, takie informacje są dla mnie cenne i ważne :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Jakoś nie widziałam do tej pory porady, żeby wziąć torbę na kółkach, ale wydaje się to genialne w swojej prostocie ;) Z pewnością zapamiętam. Poza tym jeśli chodzi o listę tych wszystkich rzeczy, to naprawdę mi się podoba. Nie są to żadne ogólniki jak w większości artykułów, ale same konkretne rzeczy z odpowiednim podziałem (dla malca i dla mamy). Także dodałam ten artykuł do zakładek, bo jestem pewna, że przy organizowaniu takiej torby, ta lista okaże się nieoceniona ;) Dziękuję za jej stworzenie i opublikowanie!
OdpowiedzUsuń