Witajcie po dwóch tygodniach! Wreszcie (a może i nie "wreszcie", bo baaaardzo chciałabym zostać z dziewczynami dłużej :() mogę coś dla Was napisać. Stęskniłam się, mam masę zaległości i komentarzy do odpisania- zrobię to w ciągu kilku następnych dni. Serdecznie dziękuję wszystkim za nominacje do zabaw, ogarnę to wszystko razem :)
Zdania jakoś nie chcą mi się kleić, bo mam tysiąc myśli na sekundę, dlatego z góry przepraszam za jakieś niestylistyczne sformułowania :)
Wyjazd nad morze był genialny. W ciągu kilku dni przeżyłam mnóstwo ciekawych rzeczy, których wcześniej nie próbowałam- ale o tym za chwilę. Co do pogody, była pół na pół. Pierwszy dzień był śliczny, w dzień kąpałyśmy się więc w morzu i opalałyśmy- tradycyjnie :) wieczorem poszłyśmy na spacerek wzdłuż plaży, potem na imprezę do pubu. Drugiego dnia przyjechali do nas znajomi- i tego dnia się działo. W dzień na plaży, wieczorem zrobiliśmy chyba wszystko, co można było zrobić. Najpierw wypiliśmy piwko na plaży, potem skoczyliśmy na molo, obczailiśmy plac zabaw (aż dziwne, że od przebudowy na nim nie byłam, a przecież do Międzyzdrojów jeżdżę od dziecka :D), z którego przegoniła nas policja za zbyt głośne zachowanie -.- Poszliśmy też do klubu, a potem do namiotu do kolegów (rozbili się na tym polu namiotowym, na którym miałyśmy wynajęty pokój). Kiedy o 5 rano zaczęłyśmy się zbierać do siebie i byłam już właściwie gotowa do spania, w piżamie itp- ktoś rzucił hasło, że idziemy się kąpać morzu :D tak więc polecieliśmy w piżamach, klapkach na plażę. W drodze zdążyliśmy się też wykąpać w fontannie. No i właśnie- kąpiel w morzu o 5 rano to niesamowite przeżycie, świetne fale, a woda cieplejsza, niż w ciągu dnia, bo nie ma aż takiej różnicy w temperaturze :) dobrze, że nie było zbyt wielu ludzi na mieście, bo musieliśmy wyglądać co najmniej zabawnie, kiedy cali przemoczeni szliśmy w ręcznikach, piżamach i japonkach i śpiewaliśmy najróżniejsze piosenki, m. in "Rotę" xD
Następnego dnia pogoda się zepsuła. Koledzy powinni się cieszyć, że nie zostali, bo pole namiotowe zamieniło się w jezioro na 2 czy 3 dni, tak padało... ludzie z namiotów nocowali w łazience, w sumie można było ich przenocować w pokojach, ale w nasze 6 osób w 4-osobowym pokoju to i tak sporo. Jednak i tak było co robić. Znajomi zostali u nas w domku do ok 13, a później przyjechał jeszcze Karol, który został u nas na noc. Graliśmy sobie w karty i w końcu stwierdziliśmy, że brakowało nam jednej rzeczy- kąpieli w morzu W NOCY, po ciemku, a nie o 5 rano, gdy już świta :) w ogromnym deszczu poszliśmy się kąpać niemalże w sztormie haha, ludzie którzy jeszcze byli na plaży mieli pewnie ubaw. Ale cóż, takie z nas morsy hihi :) ja kocham fale i najchętniej w ogóle nie wychodziłabym w ich trakcie z wody.
W przedostatni dzień pogoda cały czas była tragiczna, więc siedzieliśmy w domu. Ale i tak były śmiechy, chyba nie było z resztą dnia, w którym ich nie było. Ale wtedy to wybitnie :) Udało nam się między innymi załamać kanapę, kiedy z Sylwkiem po niej skakałyśmy, ale przykryłyśmy wszystko tak, że śladu nie ma haha :D niestety nie mam zdjęć naszego pokoju, a szkoda- istna zbieranina wszystkiego- ciuchów, jedzenia, z resztą i suszarka w jednym, była także strefa "lost", w której wszystko nam ginęło ;D
Po przyjeździe do Szczecina przez 2 dni mieszkałyśmy u Sylwii. W sobotę skoczyłyśmy na karaoke, gdzie chyba nieźle zbłaźniłam się, śpiewając piosenki Michaela Jacksona, jak ja to określiłam- profanacja i błazenada niestety... ale ludzie mieli ubaw przynajmniej :D
Na dzień przed wyjazdem do Krasnegostawu zrobiliśmy jeszcze ognisko, na którym jedna sprawa zepsuła mi humor na pewien czas, z resztą dotąd ciężko mi to ogarnąć.
Wrzucam zdjęcia:
Pole namiotowe w ostatni dzień pobytu, podobno dzień wcześniej namioty centralnie na tym pływały... |
Na dziś to tyle :) w jednej z kolejnych notek pojawi się relacja z wyjazdu do dziewczyn. Jestem padnięta, wróciłam ok 18, a wstałam o 5:30, przy czym zasnęłam chyba o 3:00 ;p teraz czeka mnie mocna kawa i domówka u kumpla :)
Trzymajcie się! :*
świetne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńmam takie same spodnie te marmurki :)
OdpowiedzUsuńz vila? ;>
Ale Ci zazdroszczę ;) Ja w Międzyzdrojach byłam jakieś 3 lata temu..;) Cudne zdjecia! Zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńmusiało byc świetnie :))
OdpowiedzUsuńtrzecie zdjęcie jest super!
Śliczne zdjęcia ;D
OdpowiedzUsuńteż tam byłam pozwiedzać ;]
Zdjęcia super!Ale za mało widoczków;p
OdpowiedzUsuńNie ma to jak wypad ze znajomymi;-). Nie dziwie się że z pola namiotowego zrobiło się jezioro, ostatnio takie deszcze. Z tego powodu nie lubię namiotów;-)
OdpowiedzUsuńHah fajne fotki =)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie udało się z chłopakiem :((
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia. ; ))
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia i na pewno udane wakacje ! ;) witaj znowu ! ;)
OdpowiedzUsuńwidzę, że wakacyjny wypad udany ;)
OdpowiedzUsuńwow, na serio super wakacje;)
OdpowiedzUsuńkąpiel w morzu o 5-szacun;D
Śpiewanie Roty mnie dobiło, hahaha :D Zabawni jesteście :D
OdpowiedzUsuńWidać, że fajnie spędziliście czas :) No może poza tą sytuacją, no ale... :)
Ale super zapraszam na mojego bloga http://dorothy-say.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńświetny wyjazd :) fajnie tak wyjechać całą paczką :)
OdpowiedzUsuńcieszę się że świetnie się bawiłaś i chociaż dwa dni miałaś dobrą pogodę nad morzem:D:D:D ja bym się bała kąpać w morzu w nocy i to podczas sztormu xD o 5 rano też bo dno w nocy się zmienia :) ale widzę że aktywnie spędziłas czas, ja po godzinie drugiej już bym słodko spała:D buziaki :):*
OdpowiedzUsuńAle fajnie ; D .
OdpowiedzUsuńPozazdrościć tylko ;)
Widac, ze udany wyjazd :) Oby wiecej takich!
OdpowiedzUsuńfajne pozytywne zdjęcia, widzę że miło spędziłaś czas :)
OdpowiedzUsuńimpreza na całego
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :)) widać na nich że było super :)
OdpowiedzUsuńświetnie tam miałaś, naprawdę!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Miedzyzdroje i zazdroszcze Ci ogromnie, ze mieszkasz tak blisko morza...:) Ja niestety mam prawie 500km:(
OdpowiedzUsuńNa tym zdjęciu to jesteś ty ? :
OdpowiedzUsuńhttp://www.photoblog.pl/paulynschen/99845475
Odpisz mi w kometarzu ;*;*
No, no:) ..nieźle, nieźle:D
OdpowiedzUsuńwidać ze zgrana paczka przyjaciół:)
OdpowiedzUsuńz taka ekipą to żadna pogoda nie straszna, nawet sztorm ;DD podziwiam pływanie o piątej rano ;pp
OdpowiedzUsuńWidać, że się działo. Ja kurcze już nie mogę. Jeszcze nigdy nie byłam nigdzie na wakacjach. Ale na następny rok mam w planach Hiszpanię. Oby wypaliło!
OdpowiedzUsuńhttp://food-is-so-good.blogspot.com
Śliczne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńAle się rozpisałaś ;p
OdpowiedzUsuńKalosze polubiłam od niedawna, miałam już dość moknięcia.
widać że udane wakacje :)
OdpowiedzUsuńO siemanko ;) Witam z powrotem ;)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że wakacje jak najbardziej udane :) Pozdrawiam ^^
OdpowiedzUsuńMusiało być fajnie.
OdpowiedzUsuńJak się ma fajną ekipe to zawsze się dzieje ;d
OdpowiedzUsuńCiekawie tu ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję ;))
Wyśmienite zdjęcia ;d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie,dawno cię nie było ;)
No to chyba wakacje się udały = ) Super!
OdpowiedzUsuńhttp://archiveofmystyle.blogspot.com
ah wakacje :) pozytywne fotki :)
OdpowiedzUsuńmożemy dodać do obserwowanych?? pozdrawiam :)
Nie ma to jak przyjaciele ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;))
OdpowiedzUsuńPo zdjęciach w2idac że wyjazd jak najbardziej udany:) dziękuję za wizytę i komentarz u mnie;) niedługo kolejna dostawa biżuterii:D
OdpowiedzUsuńdodałam Cię do obserwowanych, liczę na rewanżyk;) pozdrawiam:*
Super blog . !
OdpowiedzUsuńFajna przygoda . !
marysia-k.blogspot.com
Udanej domówki !
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :):)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :):)
http://aleksandra-i-love-style.blogspot.com/
Widzę, że wyjazd był udany i baardzo szalony :)
OdpowiedzUsuńkokardkę zawiązałam po prostu:D ja jutro jadę nad morze i powiem Ci że pogoda mnie prze ra ża.
OdpowiedzUsuńale wam zazdroszcze to jest nie do opisania!
OdpowiedzUsuńNo proszę... Wakacje raczej nudne nie były, a tu już kolejna impreza! :D
OdpowiedzUsuńZAzdroszczę, ja neistety nie miałam okazji wybrać się na wczasy z przyjaciółmi :(
OdpowiedzUsuńale fajnie nie ma to jak zorganizowany wyjazd ze znajomymi
OdpowiedzUsuńnajbardziej podoba mi sie zdjecia z kapieli w fontannie ;D
OdpowiedzUsuńwidzę że wyjazd udany. Dzięki za relacje i zdjęcia . Wiem że nie jesteś molem książkowym ale zajrzyj http://anulka1992.blogspot.com/.( to mój stary blog w nowej odsłonie) Liczę na szczerą opinię. Anulka
OdpowiedzUsuńWidać, że wypad udany :) Ładne spodnie ;p
OdpowiedzUsuńpozytywne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńO.
chętnie bym tam sobie wyjechała... <3
OdpowiedzUsuńzapr do mnie;
http://mycolorvogue.blogspot.com/
xoxo, A
widzę,że dobrze się bawiłaś! pozazdrościć ;D
OdpowiedzUsuńObserwuję ;)
zapraszam do siebie:
neverlosehopeandstyle.blogspot.com
fajne zdjęcia. kryje się za nimi tyle pozytywnych emocji. czyli wyjazd udany a to najwazniejsze. czekam na dalsze relacje. pozdrawiam. ;-)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńkurcze, fajnie się tam bawiłaś :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że mój wypad nad morze też będzie spoko :)
pozytywnie ;)
fajne zdjecia ;D
OdpowiedzUsuńmega pozytywne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńa ten właśnie ma Twoja przyjaciółka? :)
OdpowiedzUsuńŁadne fotki.;D
OdpowiedzUsuńcieplutka ? zimna jak lód raczej ! ;D jednak nie przeszkadzało mi to w pływaniu, po to w końcu przyjechałam nad wodę :)
OdpowiedzUsuńmega pozytywne forty, musiało być świetnie :)
Świetne zdjęcia i świetne streszczenie wakacji. Lubię czytać o codziennym życiu i przygodach innych ludzi :) Cieszę się, że wyjazd się udał i zazdroszczę, że mieszkasz blisko morza :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia mówią same za siebie :) na pewno świetnie się bawiłaś pozazdrościć :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa mam malutki rozmiar , strasznie mi się podoba , przykro mi że nie było rozmiaru ;c
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tych wakacji z przyjaciółmi;]
OdpowiedzUsuńno to penwnie fajno było , świetne fotki ! pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, że to firma polaka, haha :D
OdpowiedzUsuńzazdroszcze takich wakacji! ;) bardzo fajne zdjęcia, troche przeraził mnie wygląd pola namiotowego ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja to teraz pracuję, zeby zarobić na jeszcze jeden wyjazd, tym razem do Anglii :)
OdpowiedzUsuńhmmm.. bardzo fajnie, że wakacje jednak ci się udały.
OdpowiedzUsuńa chłopak- nie przejmuj się, są też inni ;)
zapraszam do mnie http://inluuuckyyyworld.blogspot.com/ również notka wakacyjna ;)
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń