Hej!
Ani się obejrzeliśmy i mamy lipiec! Powiem Wam, że te ostatnie tygodnie uciekają mi naprawdę ekspresowo. Pomyśleć, że jeszcze niedawno witaliśmy Nowy Rok, a już tak wiele od tego czasu się zdarzyło... Na szczęście mam przez kolejne dwa miesiące trochę więcej wolnego, więc mogę odpocząć, a przede wszystkim zebrać siły na jesień - we wrześniu przybędzie mi masa obowiązków związanych z pracą (a raczej pracami) - mam więc nadzieję, że uda mi się podołać wyzwaniom. Choć nie ukrywam, że okres letni także zapowiada się intensywnie mimo, że nie planuję dłuższego wyjazdu na wakacje (pojedyncze wyjazdy zawsze wychodzą "w praniu"). Po drodze jeszcze wesele siostry, organizacja wieczoru panieńskiego oraz przygotowania z nim związane - powiem Wam, że nie mogę się doczekać!
Aktualnie dość mocno wzięłam się za siebie. Czas, kiedy siłownie były zamknięte, a także większą część czasu spędzałam w domu, chyba lekko dał mi się we znaki. Mimo, że ćwiczyłam w domu i uprawiałam sport na świeżym powietrzu, to czułam, że z jednej strony mogę dużo więcej, ale z drugiej strony brakowało mi motywacji :) teraz wróciłam na siłownię, ale oprócz tego ćwiczę w domu, jeżdżę na rolkach czy biegam (tego to nigdy nie lubiłam, ale chyba przeprosiłam buty biegowe :)) gdy mam więcej czasu dla siebie, to też więcej śpię i czerpię ze sportu 100% radości. Tego mi brakowało. Lato oraz wiosna to dwie pory roku, które uwielbiam właśnie za to, że motywują mnie do działania. Obiecuję też, że w końcu wezmę się za bloga na nowo. Nie wiem czy też zauważyliście, ale blogi w obecnych czasach nie są dostosowane do tego, co większość ludzi woli przeglądać w sieci i nie ukrywam, że to też demotywuje. Treści, artykuły zdominowane zostały w olbrzymiej mierze przez "kulturę obrazkową" (Instagram, Tiktok) - czyli im mniej tekstu, tym lepiej - nasz gatunek wraz z rozwojem techniki robi się coraz bardziej leniwy i uzależniony od niej - powiem Wam, że nie jest to pocieszająca perspektywa na kolejne lata i dla kolejnych pokoleń...
Przejdźmy jednak do sedna, bo jak zwykle trochę się rozpisałam. Dzisiaj mam dla Was stylizację - sporo zdjęć, które wraz z tatą zrobiliśmy tydziń temu. Znacie mnie i wiecie, że wygodę stawiam zdecydowanie na pierwszej pozycji, jeśli chodzi o ubiór. Tutaj trochę pomieszałam "wygodę" z "niewygodą" - bo o ile cały dresik naprawdę komfortowo się nosi, o tyle buty są zupełnie z innej, szpilkowej bajki. Swoją drogą, raz byłam w nich na weselu i kiedy założyłam je ostatnio jakoś po około roku, to nie mogłam wyjść z podziwu, jak na tym weselu wytrzymałam w nich kilka godzin. Wiecie, szpilki są głównie od wyglądania - tu wydłużą nogę, tam ją nieco optycznie wyszczuplą (choć znam osoby, które mają do tego stopnia przyzwyczajone nogi do szpilek, że w płaskich butach im nie wygodnie :D). W tym zestawie też po części zagrały taką rolę - choć myślę, że do całej stylistyki zdjęć, kolorów (i nawet moich paznokci :)) wpasowały się idealnie. Napiszcie, co myślicie o szpilkach do sportowych, casualowych ubrań - bo według mnie wyglądają fajnie i robią "stylowy kontrast", co dobrze prezentuje się na zdjęciach - ale na co dzień preferuję do tego zestawu sportowe buty (lub niższy, wygodniejszy obcas).
Co do samego kompletu - zauroczył mnie od samego początku. Po pierwsze kolor - uwielbiam brązy i beże, więc nie mogło być inaczej. Po drugie, materiał - przemiły w dotyku, oddychający, skóra naprawdę ma się w nim dobrze. Po trzecie krój - choć nie byłam przekonana czy w rzeczywistości będzie wyglądać tak samo, jak w sklepie Femme Luxe, to wszelkie obawy rozwiały się natychmiast po przymierzeniu zestawu pierwszy raz. Co tu dużo mówić - jestem zachwycona jakością tego dresu (znajdziecie go tu: tracksuits. Jeśli szukacie zagranicznego sklepu, gdzie ubrania są naprawdę dobrej jakości, a przy okazji nie będą powtarzały się w co drugiej sieciówce, to KONIECZNIE zajrzyjcie do Femme Luxe (link powinien być na kolorowo powyżej). Jest to brytyjski sklep, w którym znajdziecie wybór nie tylko w takich dresikach, ale także w sukienkach, butach, topach, jeansach oraz akcesoriach. Sklep oferuje sporo promocji, kontakt z obsługą jest prosty i szybki, a sama przesyłka szła do mnie około tygodnia i nie było absolutnie żadnych problemów w trakcie transportu.
Zachęcam Was do przyjrzenia się asortymentowi - naprawdę warto, moja "podróż" po sklepie trwała naprawdę długo, bo chciałam mieć pewność, że wszystko przejrzę. Postaram się Wam w najbliższym czasie pokazać resztę mojeg zamówienia. Zostawiam Was ze zdjęciami :)
Mam nadzieję, żę dotrwaliście do końca! :)
Buziaki,
Kats.
Nie mój kolor, ale sam komplet wygląda na bardzo wygodny i ładnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemnie prezentuje się ten dresowy komplet..chociaż jeśli chodzi o tego typu spodnie to ja osobiście wolę bardziej dopasowany krój.
OdpowiedzUsuńMam z tej marki komplety i jak dla mnie są mega 🧡pięknie wyglądasz
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw do szpilek czy obuwia sportowego :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dokładnie takiego kompletu szukam! Dodatkowo ten kolor jest boski i na lato i na jesień :)
OdpowiedzUsuńFajny kolor dresiku!
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
Zapraszam do siebie, właśnie pojawiła się nowa stylizacja ;)
Nie widziałam tego kompletu na ich stronie, a przyznam, że mega mi wpadł w oko! :)
OdpowiedzUsuńOo połączony ze szpilkami wygląda naprawdę mega.
OdpowiedzUsuńChyba mam ten sam model! Zestawienie go ze szpilkami to genialny pomysł!!!
OdpowiedzUsuńTe dresy są prześliczne :) wyglądają bardzo kobieco i elegancko :)
OdpowiedzUsuńdresik jest tak elegancji że nie wygląda na zwykły dres :)) jakbym miała taki to pójście na imprezę nie było by grzechem :))
OdpowiedzUsuńKocham dresy od zawsze, a komplety, które w tym roku są modne to totalny strzał w 10 :)
OdpowiedzUsuń