10/22/2012

Buraczano- kapuściane głąby, czyli...laboratoria :)

Hej Kochani :)
Już po poniedziałku, cieszycie się? :) 
Mnie jak zawsze na początku tygodnia czeka mnóstwo nauki, także na dwa dni wyłączam komentowanie postów... Będą się one jednak pojawiać. Wracając do domu napotkałam mnóstwo kibiców Pogoni i Legii, gdyż dziś jest mecz ;) wsiedli do tramwaju, zaczęli śpiewać, a jeden z nich awaryjnie zatrzymał pojazd haha :D No, a na Basenie Górniczym strzelali fajerwerki, fajny klimacik.

Dwie fotki z laborków ;) dziś miałyśmy barwniki roślinne, fajnie było gotować buraki i kapustę i izolować z nich sok, przy czym wydzielały się taaaakie zapachy, że miałam chęć na zupę buraczaną... :D


Lecę się uczyć. 
Buziaki!
Dziękuję za wszystko :* 

zapraszam! :)

PS. Właśnie przyjechała do nas ciocia ze Śląska, zrobiła nam niespodziankę hihi ;) kawka, ciasteczka i te sprawy... :D